poniedziałek, 27 grudnia 2010

i po świętach

rozsiadłem się z lapciakiem odsuniętym nieco dalej ze względu na ciążę spożywczą, tak sobie dumam nad minionym czasem i chyba po raz pierwszy w życiu czułem się tak świątecznie w święta, wiejski spokój powodował że czas jakby dużo wolniej płynął, posiłki smakowały jeszcze bardziej, a ciepełko z kóz które razem z Markusem osadziliśmy w miejscu starych już i mocno wysłużonych kaflaków, roznosiło się po całym domu. M&M sy dzisiaj wyjechali pozostawiając po sobie kilka drobiazgów oraz uczucie rodzinnych świąt, wrócą do nas na sylwestra, pojawią się też Smako-Drewniaki i spędzimy czas przy rytmach etno folkowych kapelek.
Tyle po świątecznie. Od jutra do pracy, a czeka kilka zajęć, niedawno kupiliśmy kruszarkę do gałęzi, a granulat jaki powstaje doskonale spala się w naszych kozach, więc pierwsze kroki do lasu po gałęzie i do mielenia.
Znalazłem forum brykieciarskie na którym szukam pomysłów i natchnienia bo myślę że granulat doskonale nada się do brykietu, a ten z kolei trafi do naszego kominka. Link do forum dodaję do ulubionych linków. i chyba tyle na dzisiaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz