środa, 30 marca 2011

padając na ryj`ek

kolejny piękny wiosenny dzień rozpoczął się dosyć wcześnie i intensywnie, ze starej stajni powstaje nowa kuchnia, stara podłoga wyrwana przez Asiczkę w murach wykute otwory na odpływowe rury, dodam tylko, że staro górniczą metodą majzel i młotek :), generalnie poziom zmęczenia ogromy ale satysfakcja maksymalna.
w ostatnim czasie działo się tak wiele, że nie było czasu pisać tak naprawdę w telegraficznym skrócie :
- 400 sadzonek wikliny otacza ogrodzenie i wkrótce stanie się żywym płotem, (pięknie przeplatanym wprawdzie dopiero w przyszłym roku )
- wzdłuż ogrodzenia odgradzającego sad od lasu powstała piękna grządka, na której Asia wysadziła dynie, niebawem dołączą do nich fasolka i kukurydza (ponoć Aztecy mówili o tych roślinach 3 siostry)
- zniknął stary płot, pojawił się pewnie jeszcze starszy chodniczek odkopany,
kurde zmordowany jestem i idę spać, pozdrawiam serdecznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz